wtorek, 1 stycznia 2019

Szpagat w 6 tygodni - cała prawda o stretchingowych wyzwaniach i celach

My, znaczy się ludzie, mamy tendencję to wyznaczania sobie celów z wyznaczonym terminem realizacji – tak zwane wyzwania. Robimy tak aby:
  • zmotywować się,
  • przyspieszyć swoje działanie, 
  • uczynić swoje działanie intensywniejszym i efektywniejszym,
  • by w końcu wziąć się za coś odkładanego przez dłuższy czas,
  • zostawić po sobie znak,
  • udowodnić coś innym,
  • czuć się super mając jasno określony cel, który nadaje naszemu życiu sens lub fajny kolor,
  • czuć się spełnionym po dobrze wykonanym zadaniu zrealizowanym na czas i móc się nim szczycić
Oczywiście możemy też odnieść porażkę narażając się na:
  • dotkliwe odczuwanie porażki,
  • stanie się pośmiewiskiem, 
  • poniesienie konsekwencji niewywiązania się z terminu, 
  • demotywację w chęci osiąganiu innych celów itd., 
ale przy mądrych założeniach (uwzględnienie różnych problemów też), z rozsądnym terminem i harmonogramem realizacji większość z naszych w ten sposób realizowanych i długo i krótko terminowych zadań ostanie wykonanych w sposób zadowalający.

Takie postępowanie – realizacja celów według programu - przyświeca nam stale i na takich założeniach jest oparty cały świat: sport, edukacja, polityka. Wszędzie mamy do czynienia z programem, który albo ktoś albo my realizujemy i ma on założone ramy czasowe. Różne programy mają różne ramy czasowe w zależności od tego, co ma zostać zrealizowane. Czas trwania zostaje określany m.in. na podstawie:
  • doświadczeń,
  • zdobytej wiedzy, 
  • możliwości większości zdrowych fizycznie i psychicznie ludzi/grupy/ ludzi/społeczeństwa/narodu,
  • obserwacji jednostek i określonych grup społecznych i kulturowych
  • weryfikowania programu w trakcie jego realizacji,
  • uczenia się na błędach,
  • prawdopodobieństwa,
  • założenia, że mamy do czynienia z niezmiennymi procesami,
i oczywiście wielu innych

Takimi zadaniami/celami, które mogą zostać zrealizowane przez większość ludzi/grup/systemów, które spełniają kryteria początkowe i ściśle przestrzegają programu, są np.:
  • sześciopak w 6 tygodni,
  • 4 kg mniej na wadze w 10 dni,
  • Wdrożenie większości założeń programowych przez rząd w 4 lata,
  • uszycie nowej kolekcji przez dom mody w 6 tygodni,
  • zrealizowanie wcześniej realizowanej na innej scenie super produkcji w 8 tygodn,
  • wybudowanie wieżowca z 42 kondygnacjami w 2 lata, itd.
Istnieją też takie cele, które nie mogą mieć wyznaczonego terminu realizacji, bo ich realizacja zależy od predyspozycji fizycznych i psychicznych konkretnej jednostki i cele te bazują na delikatnych procesach i pracy nad własną psychiką. Do takich celów należą:
  • wyleczenie choroby psychicznej,
  • osiągnięcie pewnego poziomu świadomości,
  • osiągniecie oświecenia,
  • rozciągnięcie ciała do pozycji szpagatu, sznurka, itp.
Nie można wyznaczyć czasu w jaki te cele zostaną zrealizowane, bo:
  • ich realizacja zależy od jednostki i nie opiera się o ścisłą naukę,
  • jest procesem o bardzo nieklarownych granicach i te granice de facto nie istnieją,
  • istnieje wiele metod osiągania takiego celu i tylko drogą prób i błędów można dojść do tego, która metoda jest dla nas najlepsza, a to zajmuje czas,
  • nie ma twardych dowodów/ faktów pokazujących jak osiągnąć te cele,
  • nie ma wielu osób, które takie cele osiągnęły,
  • nie są to popularne cele, o których mówi się na siłowni, w restauracji itd.,
  • ich efekt często nie jest mierzalny,
  • bazują na poczuciu, a nie na czymś co łatwo zobaczyć - to akurat nie w przypadku szpagatu, ale np.: w przypadku marginalnych postępów na drodze ku szpagatowi
Dlaczego łatwiej, a nawet bardzo łatwo jest ustalić ile kontrakcji mięśni prostych brzucha i przez ile dni należy wykonać mając 35 lat aby uzyskać sześciopak ? Zwyczajnie, bo:
  • jest to coś co łatwo powtórzyć i wytłumaczyć każdemu,
  • nie jest to za trudne do wykonania i opiera się o proste ćwiczenia,
  • łatwo jest rozpisać program, a ćwiczenia nie wymagają poświęcenia dużej ilości czasu,
  • kurczenie się mięśni nie jest obciążone rozrywającym bólem, który znacząco może przeszkodzić lub wręcz uczynić niemożliwą realizację celu. 
Przez to więcej osób podejmie się realizacji takiego celu a efekt można zmierzyć/zobaczyć/poczuć i to daje dużą satysfakcję.


No dobrze to teraz przejdźmy konkretnie do celów stretchingowych typu: szpagat w 6 tygodni, itd.

Dlaczego w ogóle się na to łapiemy i łapiemy się na stawianiu sobie takich niekiedy nierealnych* celów?

*od razu uwaga: nie szpagat jest nierealny tylko czas w jaki i metody jakimi go się chce osiągnąć
  • bo brzmią łatwo,
  • bo nie mamy zielonego pojęcia czym są one naprawdę obciążone – jakim wydatkiem czasowym, energetycznym oraz jaką pracą na samym sobą poza grupowymi treningami,
  • bo fajnie jest umieć zrobić coś tak niesamowitego jak szpagat, a nie za wiele osób go robi, więc stanowi coś atrakcyjnego,
  • bo szpagat fajnie wygląda i robi wrażenie na innych,
  • bo wmawia się nam, że to łatwe chcąc zarobić naszej naiwności, a my chcemy w to wierzyć, bo bardzo pragniemy szpagatu,
  • bo jesteśmy przekonaniu, że choć fakt jest taki, że z jakichś względów mało osób robi szpagat, to my będziemy wyjątkowi i nam się uda zrobić szpagat w nieprzekraczalnym terminie.

No ok, ale pytanie skąd się to w ogóle wzięło? 

Odpowiedź jest niestety prosta i głupia: bo ktoś z dobrymi predyspozycjami, kto dużo się ruszał wcześniej i prowadził/a niestresujący tryb życia zrobił szpagat w 6 tygodni robiąc jakieś przypadkowe ćwiczenia na rozciąganie. Potem taka osoba zaczęła o tym mówić: jakie to proste i możliwe, bo ona się wcześniej przecież w ogóle nie rozciągała, itd. Zrobiła taki kurs szpagatowy i w grupie 1 na 20 osób o podobnych predyspozycjach lub nawet lepszych i z wcześniejszym doświadczeniem w rozciąganiu zrobiła szpagat w 6 tygodni. Tak powstaje MIT na każdy temat.


Dlaczego zrobienie szpagatu w 6 tygodni w większości przypadków nie tyle jest niemożliwe, co na dłuższą metę może tylko zranić ciało i psychikę człowieka?


Ja zawsze twierdzę, że ja mogę sprawić, że każdy zrobi szpagat w jeden dzień, a odbędzie się to tak:

Przyjdę z kołem do łamania, porozrywam ścięgna, więzadła, pozrywam mięśnie, zignoruję wrzaski i płacze oraz błaganie by przestać, potem natnę mięśnie przy kości kulszowej oraz przy spojeniu łonowym i voila – będzie szpagat.

Wiem, brzmi to mega brutalnie, ale w mojej opinii nie mniej brutalne jest dociskanie siebie/kogoś by zrobił szpagat w 6 tygodni. W 6 tygodni można ROZPOCZĄĆ piękną drogę w głąb siebie jaką jest stretching, posmakować benefitów płynących ze stretchingu i zapragnąć dalej się rozwijać. Szpagat zrobiony w 6 tygodni będzie z efektem krótkotrwałym oraz spinającym mięśnie i umysł, a ciało zareaguje na takie jego potraktowanie jak na chorobę, po której będzie musiała nastąpić regeneracja, a organizm nie lubi chorować i niechętnie wróci do stretchingu o ile w ogóle.

A przecież nie chodzi tak naprawdę o cały ten szpagat, tylko o piękny proces jakim jest stretching i odkrywanie siebie dzięki niemu oraz korzyści z niego płynące:


  • poprawa krążenia i mniejsze ryzyko chorób serca,
  • zwiększenie mobilności,
  • lepsze samopoczucie,
  • zrelaksowane ciało i umysł,
  • lepsze ukrwienie mięśnie,
  • dotlenienie mózgu,
  • mniejsze ryzyko jakichkolwiek kontuzji,
  • zdrowy kręgosłup,
  • większa świadomość ciała i umysłu,
  • lepsza wydolność krążeniowo-oddechowa

Cały artykuł o korzyściach znajdziecie TUTAJ

A te przecież można odczuwać całe życie i zapewniam, że jeśli potraktuje się siebie dobrze i zastosuje się poniższe równanie to każdy osiągnie pozycję szpagatu tylko po drodze wcześniejszy cel „zrobić szpagat” przejdzie niesamowitą metamorfozę zmieniając się w „chcę mieć fantastyczne życie”

A zatem jakież to sekretne równanie jest receptą na szpagat?

Dobre siebie traktowanie + systematyczność/regularność + brak oczekiwań + zgłębianie wiedzy na tematy związane z ciałem i umysłem + czerpanie frajdy ze stretchingu + czas + dobrze dobrany zestaw ćwiczeń = szpagat

Na koniec

Zatem niestety nie podaruję Wam szpagatu w 6 tygodni, ale mam nadzieję, że podarowałam coś znacznie więcej

I pamiętajcie, że często prawda jest taka, że zrobienie szpagatu w 6 tygodni lub mniej lub mniej kończy się tak:

1. Na początku


2. Po 6 tygodniach


3. Tu po zrobieniu i długo po zrobieniu szpagatu



Jak macie jakieś pytania: komentujcie pod artykułami lub piszcie na nmw@op.pl